Nie należy zapominać o tym, że korekcja nosa jest zabiegiem chirurgicznym, w związku z czym występuje szereg przeciwwskazań do jego wykonania. Operacji nie powinno się wykonywać o osób z zaburzeniami krzepnięcia krwi, ciężkimi ogólnoustrojowymi schorzeniami oraz u pacjentów z niewyrównanym ciśnieniem tętniczym oraz cukrzycą.
screen Facebook Bracia bliźniacy postawili sobie za cel, by przypominać Brada Pitta. Rezultat? Oceńcie same. Bracia przeszli operacje plastyczne, by wyglądać jak Pitt Moda na upodabnianie się do idoli trwa w najlepsze. Czy kiedyś ludzie przestaną dążyć do wyśnionego ideału? Przeraziła nas metamorfoza Sahar Tabar, która przeszła 500 operacji plastycznych, by wyglądać jak Angelina Jolie. Zdumiała też polska Barbie, Anella. Widząc, jak jesteście zainteresowane radykalnymi metamorfozami, postanowiłyśmy wam pokazać przykład innej przemiany, ale za to bardzo korzystnej! Brad Pitt był kilkakrotnie na w ścisłej czołówce najpiękniejszych ludzi świata według magazynu „People”. Dwaj bracia, Mike i Matt Schlepp postanowili upodobnić się do idola. Bliźniacy od lat borykali się z kompleksami, zwłaszcza trądzikiem. Sami zapłacili za wszystkie zabiegi, a jak podaje „the Sun”, kwota sięgnęła 15 tysięcy funtów, czyli ok. 75 tys. zł! 20-letni Mike i Matt Schlepp przeszli korekty nosów, wszczepili sobie implanty w policzki i podbródki, zrobili sobie nowe zęby, rozjaśnili włosy. Zgodzili się, by ich metamorfozę pokazała stacja MTV. Efekt? Oto zdjęcia! Przed: I po: Choć mężczyźni nie przypominają Brada Pitta uznali, że ich metamorfoza dała świetne rezultaty. Zyskują zainteresowanie kobiet i szacunek innych osób. To potwierdza, jak wiele może pomóc miła aparycja w kontaktach z innymi ludźmi. Od operacji Matta i Mike'a Schleppów minęło kilkanaście lat, bo program „I Want Famous Face” był emitowany w latach 2004-2005. Miała wyglądać jak Jolie, a prezentuje się jak zombie
Większość chirurgów plastycznych w czasie rozmów z pacjentkami mówi: "To możemy jeszcze poprawić, tu coś zrobić, żeby było ładniej, młodziej". A ja w czasie pierwszej konsultacji pytałem tylko: "W czym mogę pani pomóc?". I najczęściej odradzałem operację.Nos, kości policzkowe, piersi, usta... Co poprawiają gwiazdy? Chirurg plastyczny im pomógł czy zaszkodził? Operacje plastyczne oraz wstrzykiwanie botoksu to w naszym kraju cały czas tematy tabu. Najczęściej z zabiegów chirurgii plastycznej czy dobrodziejstw medycyny estetycznej korzystają osobistości z show-biznesu, które muszą stale dbać o swój wizerunek. Część z nich otwarcie przyznaje się do tego, że dała się pokroić w imię piękna, jednak większość na ten temat milczy, choć ich ciało mówi co innego. Obejrzyj galerię gwiazd, które poprawiły swoją urodę przy pomocy skalpela lub strzykawki. Jednym ze sztampowych przykładów gwiazdy, która poddała się operacji plastycznej jest Kayah. Wokalistka ma za sobą korekcję nosa. Na początku swojej kariery piosenkarka miała duży haczykowaty nos. Teraz jest on wąski i smukły. Piosenkarka podejrzewana jest również o wstrzykiwanie sobie od czasu do czasu botoksu. Anna Powierza poprawiła sobie nos. Po operacji aktorka ponoć stwierdziła, że jej kariera nabrała rozpędu i zaczęła otrzymywać nowe propozycje ról. Gwiazda po korekcji nosa wystąpiła również w rozbieranej sesji do jednego z męskich miesięczników. Kolejną gwiazdą, która nie była zadowolona ze swojego nosa jest Maja Frykowska. Przebieg korekcji nosa Mai można było zobaczyć na stronach jednego z tabloidów. Operację nosa Frykowska uważa za dobrą decyzję. Nie planuje jednak żadnych innych korekt/operacji plastycznych. Ostatnio do poprawy swoje twarzy przyznała się Maria Seweryn. Operację plastyczną zasugerował aktorce jej ojczym. Edward Kłosiński stwierdził, że tak wielkiego nosa nikt nie zdoła dobrze oświetlić. Gwiazda pozbyła się również pieprzyka znad górnej wargi. Hanna Bakuła jest przykładem tego, jak może wyglądać człowiek, gdy operacja plastyczna nie pójdzie pomyślnie. Chirurg plastyczny oszpecił malarkę. Artystka w wyniku błędów lekarza podczas operacji nosa i liftingu twarzy miała przez kilka lat poważne problemy zdrowotne z powodu zaszczepionego gronkowca. Zobacz także: gronkowiec - objawy i leczenie Ewa Kuklińska otwarcie mówi o tym, że od kilku lat wstrzykuje sobie w twarz jad kiełbasiany. Jej twarz praktycznie od dłuższego czasu się nie zmienia. Gwiazda w jednym z wywiadów wyznała również, że z ręką na sercu poleca botoks wszystkim kobietom. Anna Popek również przyznała się do stosowania botoksu. Dziennikarka argumentuje wstrzykiwanie sobie jadu kiełbasianego tym, że pracuje głównie twarzą, a co za tym idzie cały czas musi dobrze wyglądać przed kamerą. Czyżby bała się konkurencji ze strony młodszych koleżanek? Agnieszka Szulim przyznała się, że powiększyła sobie biust. Dziennikarka powiedziała o tym otwarcie, gdy prowadziła rozmowę na temat operacji plastycznych podczas swojego dyżuru w telewizji śniadaniowej. Iwona Węgrowska przyznała się do tego, że powiększyła sobie usta oraz biust, chociaż na początku zaprzeczała tym faktom. Operacje plastyczne nie wyszły celebrytce na dobre, gdyż stała się pośmiewiskiem mediów i karykaturą samej siebie. Ewę Mingę można uznać za królową operacji plastycznych wśród gwiazd. Projektantka ma ponaciąganą całą twarz oraz wymodelowane kości policzkowe. Jednak Minge do tej pory przyznała się otwarcie tylko do jednego zabiegu, którym jest korekta nosa. Mężczyźni niechętnie przyznają się do poprawiania swojej urody. Jednym z niewielu, który nie krępuje się o tym mówić jest Tomasz Jacyków. Stylista uwielbia wstrzykiwać sobie od czasu do czasu odrobinę botoksu. Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girlElwira Mejk nie ukrywa, że nieco pomaga swojej urodzie. Zapytana o operacje plastyczne, przyznała, że wykonała zabieg odsysania tłuszczu. Miała też poprawiać pośladki. Zbyt wiele na temat tego, jakie operacje plastycznie przeprowadzała nie mówi. Na Instagramie za to sporo opowiada o zabiegach poprawiających wygląd.Marta nie jest gwiazdą show biznesu, ale sekretarką prezesa dużej firmy. Zna trzy języki, ma ponad 10–letnie doświadczenie w branży, ale uważa, że to właśnie wygląd jest kluczową sprawą w jej fachu. Wszakże sekretarka jest wizytówką prezesa i firmy w ogóle. Argumentuje, że dopóki ma do czynienia z klientami, musi dobrze się prezentować. Bo czy ktoś widział babcię w sekretariacie prestiżowej firmy? - Stosunki międzynarodowe przerwałam na trzecim roku, kiedy urodziło mi się dziecko. Mam gołą maturę. Moim atutem jest znajomość angielskiego, rosyjskiego i niemieckiego. Jak szef szukał dziewczyny na recepcję w biurze, to przychodziły laski z długimi nogami, młodsze ode mnie 10 lat, też znały języki i miały magistra przez nazwiskiem. Stwierdziłam, że nie mogę sobie pozwolić na ryzyko utraty pracy. A w moim zawodzie wygląd ma znaczenie. Generalnie, ludziom atrakcyjnym jest łatwiej w życiu. Uważam, że inwestycja w siebie zawsze się zwróci – mówi Marta. Violetta Wróblewska – psycholog biznesu, nauczyciel akademicki, zauważa, że faktycznie wiele wyników badań przeprowadzonych w różnych krajach pokazuje, że osoby bardziej urodziwe mogą często liczyć nie tylko na profity w pracy, ale mają też większe szanse na szybsze znalezienie zatrudnienia w zawodach, gdzie liczy się wygląd zewnętrzny. Decydują o tym nasze mechanizmy poznawcze, które zostały nazwane "efektem halo". - "Efekt halo", określany również "efektem aureoli", polega między innymi na automatycznym przypisywaniu danej osobie pozytywnych lub negatywnych cech osobowościowych na podstawie jej cech zewnętrznych, na przykład takich jak wygląd. Osoby ładne są często uznawane za sympatyczne, inteligentne i odnoszące sukcesy – wyjaśnia Violetta Wróblewska. Farmazony o godnym starzeniu się Pierwszy raz na botoks Marta zdecydowała się w wieku 27 lat. Zauważyła zmarszczki na czole i pod oczami. Dziś ma 35 lat i jest stałą klientką gabinetów chirurgii estetycznej. Powiększyła sobie też nieco usta i o jeden rozmiar piersi. A jeszcze kilka lata temu zarzekała się, że nigdy nie skorzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej. - Plotłam farmazony o godnym starzeniu się. Ale jak pojawiły się zmarszczki, to zweryfikowałam poglądy. Żony kontrahentów firmy, w której pracuję, są bardzo zadbane. Pamiętam panią, która szczyciła się, że jest pogodzona z wiekiem i nie stosuje żadnych zabiegów medycyny estetycznej. Dziś jej męża widuję z nową, młodszą partnerką. Nie chcę powiedzieć, że kompetencje nie mają żadnego znaczenia, że tylko wygląd się liczy, ale jak na ryku pracy kryzys, to wszystko ma znaczenie – mówi Marta. Kryzys na rynku pracy zajrzał w oczy również Dorocie, która na operacje plastyczne wydała oszczędności życia. Zarabia niewiele ponad 2 tysiące złotych miesięcznie w sklepie z odzieżą. Lubi swoją pracę, bo daje jej kontakt z ludźmi. Od dziecka interesuje się modą, więc w pracy czuje się w swoim żywiole. Skończyła technikum odzieżowe, ale szycia nie polubiła. Za to dreszczyk emocji przebiega jej po plecach, jak przychodzi nowa kolekcja. Lubi doradzać klientkom. Doceniają jej szczerość, czasami specjalnie proszą, żeby podeszła do przymierzalni, bo potrzebują jej rady. Jednym słowem spełnia się w tym, co robi. Spokój burzy tylko lęk przed utratą pracy. Dorota ma 45 lat i jest najstarszą sprzedawczynią w kilkunastoosobowym zespole. Boi się, że jak "wymienią ją na młodszy model”, to następną pracę znajdzie co najwyżej na spożywce, a tego by nie chciała, bo to moda jest jej żywiołem. - Mój mąż mówi, żebym się nie martwiła, bo on nieźle zarabia, ale ja nie chcę siedzieć w domu. Lubię dobrze się ubrać, zrobić sobie makijaż przed pracą i być wśród ludzi. Szefowa wie, że jestem uczciwa i klientki mnie lubią. Jakiś czas temu pochwaliła się jednak, że była na botoksie. Odebrałam to jak sugestię, że też powinnam – mówi Dorota. Pytanie tylko, czy faktycznie wygładzenie zmarszczek może spowodować, że nie stracimy pracy? I czy pracodawca może oczekiwać tego od pracownika? Violetta Wróblewska zapewnia, że nie spotkała się z czymś takim, aby w obowiązkach pracowniczych był zapis, że mamy dbać o swoją twarz tak, aby nie pojawiły się na niej zmarszczki. A jak już się pojawią to trzeba je usunąć, i to najlepiej metodą wypełniania lub operacyjną. - To raczej moda na odmładzanie się za wszelką cenę, niezadowolenie ze swojego wyglądu i niepogodzenie się ze starzeniem skóry wraz z upływem czasu powodują, że kobiety decydują się na operacyjne lub nieoperacyjne odmładzanie twarzy – mówi Violetta Wróblewska. Nie tylko botoks Mąż argumentował, że dla niego Dorota jest wciąż piękna. Nie chciał, żeby ryzykowała zdrowie poddając się operacjom plastycznym. Kłócili się. Ona uniosła się honorem i zapowiedziała, że grosza od niego nie weźmie. Na poprawianie urody wydała swoje oszczędności, w sumie ponad 10 tys. złotych. - Czym różni się wklepywanie kremu przeciwzmarszczkowego od zastosowania botoksu, czy nawet skalpela? Moim zdaniem to tylko kwestia możliwości finansowych. Te pieniądze trzymałam na czarną godzinę. To były moje własne oszczędności, mąż o nich nawet nie wiedział. Uznałam, że ta godzina właśnie nadeszła, bo nie mogę wypaść z rynku pracy – mówi Dorota. Mąż Doroty zdziwił się, że ma oszczędności, o których on nic nie wie. Zarzucał, że go okłamuje, bo on nie ma żadnych ukrytych pieniędzy, chociaż zarabia dużo więcej niż ona. Dorota miała do niego żal, że nie rozumie jej potrzeb. Zabiegi przypłaciła kryzysem w związku. - Mimo wszystko nie żałuję. Czuję się młodsza o jakieś 10 lat, atrakcyjniejsza i pewniejsza siebie – mówi Dorota. Violetta Wróblewska zauważa, że operacje plastycznie to nie jedyny sposób na zachowanie dobrego wyglądu. Warto bowiem pomyśleć o zmianie stylu życia. - Na starzenie się skóry i kondycję mają wpływ takie czynniki jak: zdrowe odżywianie się, ośmiogodzinny sen, niepalenie papierosów, unikanie alkoholu, radzenie sobie ze stresem i emocjami, pozytywne nastawienie do życia, wewnętrzna radość, medytowanie, codzienne ćwiczenia fizyczne, przebywanie na świeżym powietrzu – radzi Violetta Wróblewska.Operacje plastyczne są w dzisiejszych czasach nie tylko popularne wśród gwiazd, ale jak się okazuje, mogą nawet otworzyć nam drogę do sławy. Nie wierzycie?Operacje plastyczne są w dzisiejszych czasach nie tylko popularne wśród gwiazd, ale jak się okazuje, mogą nawet otworzyć nam drogę do sławy. Nie wierzycie? 24-letnia Bułgarka zaciągnęła kredyt, by spełnić swoje Data utworzenia: 13 marca 2011, 19:17. Zaglądają w dekolty. Taksują wzrokiem pośladki. Liczą zmarszczki. A to wszystko fani robią, by się upewnić, co gwiazda, której się właśnie przyglądają, poprawiła w swoim wyglądzie Uroda. Operacje plastyczne gwiazd Foto: Fakt_redakcja_zrodlo Aby zaistnieć i do tego utrzymać się w świecie gwiazd, zwykle trzeba być urodziwym, a do tego nie wolno się starzeć. Dlatego to właśnie gwiazdy stały się entuzjastkami operacji plastycznych. A my, podziwiając kunszt chirurgów plastycznych, nie przestajemy się zastanawiać, jak dalece ich wprawne ręce mogą zmienić ludzkie ciało. Umowna granica Jednak nie dajmy się zwariować, obsesyjnie śledząc, co jakaś celebrytka sobie poprawiła (bądź celebryta, panowie też chcą być piękni i wiecznie młodzi). Przecież upiększanie ciała jest tak stare jak ludzkość, zmieniają się tylko metody oraz nasze podejście do nich. Nikomu nie przyjdzie do głowy potępiać kobiety tylko dlatego, że ufarbowała włosy, choć jeszcze w XIX wieku robiły tak tylko panie lekkich obyczajów. Za normalne i godne pochwały uznajemy wszelkie zabiegi, mające upiększyć uśmiech. Może więc i niebawem przestanie nas ekscytować cudzy poprawiony biust? Idą w zaparte Choć nikt nie wierzy, że 53 -letnia Madonna czy 49 - letnia Demi Moore zawdzięczają swój młody wygląd wyłącznie dobrym genom, gwiazdy niechętnie się przyznają do tego, że poprawiały naturę. A polscy celebryci w szczególności. Bez trudu można dostrzec gwałtowne odmłodzenie pewnego telewizyjnego prezentera czy piersi, które już dobrze po dwudziestce urosły jednej z piosenkarek, a innej zmniejszył się nos. Jednak oficjalnie uchodzi to za cud natury. Można najwyżej opowiadać o zbawiennym wpływie zdrowego trybu życia na własny wygląd. O piciu wody, uprawianiu sportu, jedzeniu warzyw. Coraz więcej jawności Ale i w tej materii coś się zmienia. W naszym kraju coraz więcej osób publicznych nie ukrywa, że korzysta czy korzystało z pomocy specjalistów, by wyglądać lepiej. Wynikami ich pracy chwalili się m. in Kasia Klich (poprawiła nos), Agnieszka Szulim, Mandaryna, Anja Orthodox (biusty), Anna Popek, Tomasz Jacyków (botoks). To odstrasza Choć większość „poprawek”, jakim poddają się gwiazdy, daje korzystne efekty, najglośniej mówi się o tych nieudanych ingerencjach albo osobach, które nie znają umiaru. Kto w Polsce znałby Amerykankę Jocelyn Wildenstein, gdyby nie jej karykaturalnie zniekształcona w wyniku operacji twarz? Kto wiedziałby o Jordan – w końcu takich niebrzydkich blondynek, jak ona, są miliony – gdyby nie jej monstrualnie powiększone piersi?>>>> Kochanka piłkarza powiększyła piersi! /6 Uroda. Operacje plastyczne gwiazd Fakt_redakcja_zrodlo Lindsay Lohan nie wygląda najlepiej /6 Uroda. Operacje plastyczne gwiazd Fakt_redakcja_zrodlo Cher słynie z licznych operacji plastycznych /6 Uroda. Operacje plastyczne gwiazd Fakt_redakcja_zrodlo Madonna tez sobie co nieco poprawiała /6 Uroda. Operacje plastyczne gwiazd Fakt_redakcja_zrodlo Demi Moore wygląda bosko. Czy to dzięki operacjom? /6 Uroda. Operacje plastyczne gwiazd Fakt_redakcja_zrodlo Nicole Kidman przesadzała z botoksem /6 Uroda. Operacje plastyczne gwiazd Fakt_redakcja_zrodlo Heidi Montag poprawiała sobie biust Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Nawet nie wiem, jak o tym mówić, bo to się przede wszystkim odbywa ze szkodą dla Polski - powiedział Jerzy Buzek, europoseł, były premier o próbach tworzenia rządu przez Mateusza
Chirurgia plastyczna przychodzi nam z pomocą, kiedy chcemy poprawić naszą urodę. Co jednak jeśli operacje plastyczne zamiast przynieść nam korzyści, negatywnie wpływają na nasz wygląd lub psychikę? Powikłania po operacjach plastycznych są stosunkowo częste, warto więc o nich pamiętać. Powikłania po operacjach plastycznych Spis treściRyzyko operacyjneKomplikacje po powiększeniu piersiKomplikacje po wszczepieniu implantów policzkówKomplikacje po wszczepieniu implantów pośladkówKomplikacje po plastyce nosaKomplikacje po plastyce powłok brzusznychKomplikacje psychologiczne po operacjach plastycznychJak zmniejszyć ryzyko powikłań? Operacje plastyczne stają się coraz bardziej powszechne. Powiększanie biustu, wystrzykiwanie w usta kwasu hialuronowego, botoks, usuwanie nadmiaru tłuszczu, korekcja uszu, nosa to zabiegi, które cieszą się największą popularnością. W pędzie ku doskonałości zapominamy jednak często o tym, co najważniejsze – o zdrowiu. Badania przeprowadzone przez Brytyjski Związek Chirurgów Plastycznych wykazały, że aż 90 procent zagranicznych firm zajmujących się przeprowadzaniem operacji plastycznych, nie informuje pacjentów o ewentualnych powikłaniach. Tymczasem operacje plastyczne niosą za sobą określone konsekwencje. Ryzyko operacyjne Po operacji plastycznej, tak jak i po każdej innej operacji, mogą wystąpić groźne powikłania i komplikacje. Narkoza. Miejscowe znieczulenie lub narkoza ogólna zawsze są ryzykowne. Ich następstwem mogą być nie tylko wykwity skórne, ale i paraliż, a nawet śmierć. Krwotok. Nawet przy najprostszej ingerencji chirurgicznej może wystąpić krwawienie wewnętrzne. Jeśli jest niewielkie, ustanie samo. Jeśli jednak jest poważniejsze, lekarz musi je zatamować. Infekcja. Zdarza się niezwykle często, kilka dni po operacji plastycznej. Jeśli do niej dochodzi, konieczna jest hospitalizacja, czasem nawet wielokrotna. Blizny. Operacja plastyczna zawsze pozostawia blizny. Proces gojenia zwykle następuje dość szybko, choć może zająć nawet 3 lata. Blizny z początku są czerwone, a po upływie miesiąca bledną i robią się płaskie. Zobacz: Blizny - jak ich uniknąć i jak się ich pozbyć? Komplikacje po powiększeniu piersi Po zabiegu powiększania piersi kobietom grożą komplikacje miejscowe i ogólnoustrojowe. Komplikacje miejscowe mogą być różne i dotyczą bardzo wielu kobiet po tego typu operacji. Do najczęstszych należy skurczenie ściany blizny otaczającej implant, które może prowadzić do przewlekłego bólu, dyskomfortu i stwardnienia piersi. Większość implantów po kilku latach okazuje się być nieszczelna. Jest to bardzo niebezpieczne, bo pęknięcie implantu powoduje wydostanie się do organizmu substancji wypełniającej implant. Istnieje również niebezpieczeństwo wypadnięcia implantu - skóra w okolicy rany operacyjnej jest w ciągłym napięciu, stopniowo staje się coraz cieńsza, co może doprowadzić do jej pęknięcia i wypadnięcia implantu. Ta komplikacja występuje częściej u pacjentek, które mają skórę w jakiś sposób uszkodzoną lub pokrytą bliznami powstałymi np. podczas naświetleń przy terapii chorób nowotworowych. Pofałdowanie powłoki implantu - ujawnia się jako namacalne fale pod skórą. Może to powodować ból. Duże fałdy mogą też drażnić i uszkadzać tkankę w okolicy implantu. Zdarza się to zazwyczaj u szczupłych pacjentek z cienką skórą lub bardzo małym gruczołem piersiowym. Pozostałe problemy to: zmiana kształtu i wielkości piersi, asymetria piersi, wrażliwość brodawek, wydzielina z sutków czy trudności z wykonaniem mammografii. Komplikacje ogólnoustrojowe twardzina; toczeń; reumatoidalne zapalenie stawów (gościec przewlekły); syndrom Sjogren-Larssona; ziarniak; problemy z węzłami limfatycznymi; chroniczne przeziębienia; infekcje; problemy z układem oddechowym. Zobacz: Jak się przygotować do zabiegu powiększania piersi? Komplikacje po wszczepieniu implantów policzków Operacja implantacji policzków oznacza ryzyko infekcji - jama ustna z chirurgicznego punktu widzenia jest bardzo zanieczyszczona i pomimo zapobiegawczych antybiotyków, może wystąpić zakażenie. W takim wypadku implant należy jak najszybciej usunąć. Istnieje również ryzyko naruszenia nerwów czuciowych. Implant umieszczany jest blisko nich, więc w wypadku jego przesunięcia, może drażnić lub uszkodzić rzeczywisty nerw. To zaś może spowodować drętwienie lub ból. Nie mamy również gwarancji, że twarz po przeprowadzeniu zabiegu będzie symetryczna. Komplikacje po wszczepieniu implantów pośladków Do powikłań plastyki pośladków zalicza się przede wszystkim przemieszczanie się implantu po operacji - zdarza się, że implant obraca się nawet do góry nogami. Dodatkowo, jeśli operacja przeprowadzona zostanie na osobie bardzo szczupłej, istnieje ryzyko, że implanty będą się odznaczać. Implanty pośladków stwarzają również możliwość infekcji, zwłaszcza jeśli lekarz, by ukryć blizny, stosuje metodę wykonania nacięć między pośladkami. Pozostałe możliwe komplikacje to: stany zapalne skóry, powstanie krwiaków w okolicy nacięć, czy powstanie opuchlizny w okolicy pośladków. Jeśli operacja nie przebiegnie w pożądany sposób, może dojść także do zatoru tętnicy płucnej czy tłuszczowego, który prowadzi zazwyczaj do śmierci pacjenta. Komplikacje po plastyce nosa Rynoplastyka, czyli plastyka nosa również niesie za sobą ryzyko powikłań. Zmieniając kształt nosa ryzykujemy jego odkształcenie, które oznacza kolejną operację. Po zabiegu nos może być również asymetryczny, czasem dochodzi też do zapadnięcia się skrzydeł nosa. Rynoplastyka może również utrudniać oddychanie i wpływać na częstotliwość nieżytów górnych dróg oddechowych. Poza tym, przy tego typu operacji ryzykujemy: uszkodzenie nerwu, długotrwały obrzęk okolic nosa, infekcje, zaburzenia węchu, odbarwienie skóry, czy wytworzenie się bruzd. Komplikacje po plastyce powłok brzusznych Komplikacje po operacji plastycznej powłok brzusznych, czyli abdominoplastyce, mogą obejmować infekcje, krwawienie podskórne, skrzepy krwi. Ryzyko ich pojawienia się wzrasta, gdy pacjent ma kłopoty z krążeniem, cukrzycą, sercem, czy wątrobą. Przy zabiegu abdominoplastyki o dużym zasięgu istnieje niebezpieczeństwo asymetrii brzucha lub asymetrycznego umieszczenia pępka. Możliwe są również zaburzenia w gojeniu się rany pooperacyjnej, które mogą spowodować powstanie nieestetycznej blizny, często wymagającej wtórnej korekcji. Komplikacje psychologiczne po operacjach plastycznych Niekiedy po operacji plastycznej kobiety przeżywają bolesny zawód z powodu niedopasowania ich nowego ciała do oczekiwań ich samych, mediów oraz społeczeństwa, co może prowadzić nawet do depresji. Istnieje również ryzyko uzależnienia się od operacji plastycznych. Część kobiet poddaje się operacjom machinalnie, bez zastanawiania się nad kosztami i niebezpieczeństwami, jakie za sobą niosą. Często zamiast kolejnych interwencji chirurga plastycznego, lepszym rozwiązaniem byłaby terapia psychologiczna. Bywa, że proces godzenia się opinią na temat własnego ciała jest bardziej kosztowny emocjonalnie, niż kolejna operacja. Jak zmniejszyć ryzyko powikłań? Jeśli mimo wszystko chcesz zdecydować się na operację plastyczną, warto zrobić wszystko, by zminimalizować ryzyko komplikacji. Przede wszystkim musisz sprawdzić kwalifikacje lekarza, który ma ją przeprowadzać - musi być zarejestrowany w krajowym rejestrze lekarzy prowadzących praktykę medyczną. Przed operacją skonsultuj się też z innymi lekarzami, by usłyszeć różne opinie. Uważaj na lekarzy, którzy śpieszą się z przeprowadzeniem operacji i umawiają na termin zabiegu zbyt szybko. Daj sobie czas na przemyślenie decyzji i nie bój się zadawać lekarzowi pytań – ważne, byś czuła się pewna co do tego, czego chcesz i czego od niego oczekujesz. Porównaj ceny zabiegów w różnych klinikach. Zbyt niskie ceny podobnych operacji powinny być alarmujące.Krakowianka ze szczegółami opowiedziała fanom o zabiegach usunięcia zwiotczałej skóry powiek, którym musiała poddać się aż trzykrotnie: Nie ukrywam, że nie należy do To mit, że z usług chirurgów plastycznych korzystają wyłącznie kobiety. Zabiegom coraz częściej poddają się panowie. - Panowie wprawdzie ciągle są w mniejszości. Na dziesięciu moich pacjentów w Opolu jest ich 2-3. Ale jednak się pojawiają - mówi Krzysztof Czopkiewicz, specjalista chirurgii plastycznej od lat praktykujący na Opolszczyźnie, były wojewódzki konsultant ds. chirurgii plastycznej, członek Polskiego Towarzystwa Chirurgii Plastycznej Rekonstrukcyjnej i Estetycznej (PTChPRiE). - Panowie najczęściej operują sobie nosy i uszy. Czasem korygują powieki albo poddają się liposukcji, czyli odsysaniu tłuszczu - głównie na ostatnich 2-3 latach pojawiła się też nowa grupa amatorów chirurgii- 20-25-letni mężczyźni z ginecomastią, czyli przerostem gruczołów Są to najczęściej panowie, którzy uprawiali kulturystykę na skróty, z pomocą hormonów anabolicznych - wyjaśnia doktor Czopkiewicz. - To one spowodowały przerost piersi. Teraz przychodzą, by je więcej panów funduje sobie też zabiegi medycyny estetycznej, czyli takie, w których urodę koryguje się bez użycia skalpela, wstrzykując botoks lub kwas W moim gabinecie codziennie pojawiają się mężczyźni - zapewnia dr Andrzej Ignaciuk, prezes Stowarzyszenia Medycyny Estetycznej. - Przychodzą korygować zmarszczki czy kształt twarzy, na przykład pozbywają się tak zwanej drugiej brody. Z naszych wyliczeń wynika, że w Polsce mężczyźni stanowią około 10 procent pacjentów przychodni chirurgii plastycznej. We Włoszech jedną często przerabianeKobiety chcą głównie powiększyć lub wymodelować Z takim zamiarem trafiają do mnie pacjentki w wieku 22-39 lat - wyjaśnia Krzysztof Czopkiewicz. Panie 45-50-letnie przychodzą, by zrobić korektę opadających powiek czy lifting twarzy i Jacek Jarliński, ordynator Oddziału Chirurgii Plastycznej i Rekonstrukcyjnej Szpitala Kolejowego we Wrocławiu i członek prezydium PTChPRiE, specjalizuje się właśnie w operacjach Tym, którym chodzi o delikatne uzupełnienie czy wymodelowanie, podpowiadam, by zamiast implantów wypróbowała prawdziwą nowość: nie wymagający ingerencji skalpela zabieg Macrolane - mówi. - Tak jak przy korygowaniu zmarszczek czy powiększaniu ust wykorzystuje się tu kwas hialuronowy, który wstrzykuje się w piersi. To poprawia ich jędrność i odrobinę powiększa. To zwykle wystarcza, bo niewiele Polek chce mieć wielkie piersi. Odrobinę większe - owszem. - Zdarzały mi się pacjentki, które mówiły wręcz: niech pan podniesie albo powiększy moje piersi, ale tak, żeby nie było to bardzo widoczne - mówi dr Czopkiewicz. - Chodziło im o to, by nie budzić zainteresowania mniej pań chce pomniejszać biusty. Decydują się na to głównie te, które z powodu dużego biustu mają np. problemy z kręgosłupem. - Trzeba pamiętać, że ten zabieg, w przeciwieństwie do powiększania, wyklucza karmienie piersią- wyjaśnia dr Jacek częściej do chirurgów plastycznych trafiają też dzieci, głównie po to, by specjalista zoperował im odstające Rodzice przyprowadzają nawet 4-letnie maluchy - mówi Krzysztof Chcą, by ich dziecko przeszło zabieg, zanim pójdzie do przedszkola czy szkoły, by nie narażać pociechy na docinki pod skalpel dla mody i... pracyZ przeprowadzonych niedawno badań Amerykańskiego Towarzystwa Chirurgów Plastycznych wynika, że panie coraz częściej decydują się na operacje plastyczne, by być bardziej atrakcyjnymi... na rynku pracy. 73 proc. badanych kobiet w wieku 18-64 lata stwierdziło, że kto wygląda młodziej, ten ma większe szanse na znalezienie dobrej posady albo Polki myślą podobnie?- Wygląd fizyczny na pewno ma wpływ na to, jak jesteśmy odbierani przez otoczenie - odpowiada Jacek Jarliński. - Ale zdecydowanie największą rolę pełni tu nasze samopoczucie. Kiedy jesteśmy zadowoleni ze swojego wyglądu, stajemy się bardziej otwarci, łatwiej nawiązujemy relacje. Niektóre pacjentki mówią, że operacja dodała im pewności siebie, co miało pozytywny wpływ na ich życie Pacjenci decydują się na zabiegi, bo chcą poprawiać swój wizerunek - dodaje Andrzej Ignaciuk. W ręce chirurgów plastycznych kobiety pcha także moda. Niektóre przychodzą wręcz ze zdjęciami idolek, do których chciałyby się upodobnić. - Wielu moich kolegów to krytykuje i twierdzi, że świadczy to o zbyt dużych wymaganiach pacjenta wobec chirurgii plastycznej - mówi dr Czopkiewicz. - Dla mnie zdjęcie bywa punktem wyjścia w rozmowie o tym, jak pacjent widzi - podkreśla lekarz - gabinet chirurga plastycznego to nie zakład Tu nie można przyciąć na miarę - żartuje. - Pracujemy w granicach anatomii człowieka. A pacjent, który chce w sobie zmienić wszystko, bardziej nadaje się do psychologa niż bywa też określony kształt ust czy Swego czasu na przykład w pewnych kręgach modne były piersi mocno zaokrąglone, w kształcie piłki - mówi dr Czopkiewicz. - Jedna z moich pacjentek, modelka, chciała, by tak właśnie zoperować jej biust, bo widziała to u koleżanek. Udało mi się jej ten pomysł wyperswadować, bo miała ładne, naturalne przyjemnośćKomentarzHanna Bakuła, malarka, pisarka, publicystka:- Wobec chirurgii plastycznej jestem niezwykle krytyczna, bo mam za sobą przykre doświadczenia. Od 6 lat sądzę się z lekarzem, który operował mi nos zniekształcony po wypadku i twarz. Jemu zawdzięczam to, że najpierw miałam krwiaki, potem stan zapalny, a w końcu blizny. Mimo że toczy się przeciw niemu 9 spraw, a ja wygrałam z nim proces w sądzie lekarskim, ten człowiek nadal operuje, bo nie ciąży na nim prawomocny wyrok sądu. Dlatego na każdym kroku przestrzegam: jeśli rzeczywiście komuś mocno przeszkadza jego wygląd, niech wybierze lekarza, którego efekty pracy widział. Koniecznie trzeba też sprawdzić dyplom, który potwierdza specjalizację z chirurgii plastycznej. W Polsce niestety zdarza się, że operacje plastyczne przeprowadzają zwykli chirurdzy, a nawet interniści. Jeśli nie jesteśmy pewni specjalisty, nie operujmy się u niego. Lepiej odłożyć trochę pieniędzy i zoperować się na przykład w Szwecji, gdzie nie ma możliwości, by operował ktoś bez specjalizacji. I jeszcze jedno: operacja plastyczna nie może być tylko Europie najwięcej pracy mają chirurdzy plastyczni w Hiszpanii. Rokrocznie wydaje się tam na zabiegi 800 mln euro. Według szacunków Polskiego Stowarzyszenia Medycyny Estetycznej operacjom plastycznym w Polsce poddaje się ok. 500 tys. rodaków. Kolejne pół miliona korzysta z zabiegów mniej inwazyjnych, typu zastrzyki z botoksu. Jak ogromne jest zainteresowanie tego typu zabiegami, pokazał reality show "Chcę być piękna", w którym panie na oczach widzów poddawały się zabiegom chirurgów plastycznych. Do udziału w tym programie zgłosiło się ponad 100 tys. chętnych!- W naszych gabinetach też wtedy zrobiło się bardziej tłoczno - przyznaje dr Jacek Jarliński. - Choć program przyczynił się też do wielu nieporozumień. Do dziś musimy tłumaczyć pacjentom, że w 6 tygodni nie można przeprowadzić trzech zabiegów. Między jednym a drugim muszą upłynąć przynajmniej 3 miesiące. Rany muszą mieć czas na zagojenie, a organizm - na regenerację. Im mniejszy odstęp czasowy, tym większe ryzyko powikłań. Za chirurgiczne korekty urody trzeba słono płacić. Powiększenie piersi to koszt ok. 10 tys. złotych. Plastyka nosa kosztuje od 4 do 7 tys. zł, lifting twarzy i szyi od 6-7 tys. w górę, a liposukcja (czyli odsysanie tłuszczu, pierwszej części ciała) 4-6 tys. zł. Za zoperowanie ginekomastii trzeba zapłacić 4-6 tys., a korektę powiek - ok. 3 tys. zł. Mimo to rodzimi chirurdzy plastyczni kryzysu nie Co miesiąc przeprowadzam kilkanaście różnych zabiegów - stwierdza dr Czopkiewicz. - Nie widzę, by zainteresowanie nimi w ostatnim czasie kryzys nie narzekają też gabinety medycyny Pewnie także dlatego, że te zabiegi są tańsze niż w chirurgii plastycznej, a więc i bardziej dostępne - tłumaczy dr Ignaciuk. - Ceny zaczynają się od kilkuset złotych. Poza tym 70 procent naszych pacjentów to stali klienci, którzy wracają regularnie. Nie da się też ukryć, że Polacy coraz częściej zaczynają poprawiać urodę od mniej inwazyjnego botoksu czy kwasu hialuronowego. Skalpel odkładają na dotknęła natomiast brytyjskich chirurgów plastycznych. 15 procentom gabinetów na Wyspach grozi zamknięcie. Tam zabiegi są jeszcze droższe niż w Polsce. Dlatego wielu obcokrajowców decyduje się na usługi polskich Ponad 40 procent moich pacjentów to osoby mieszkające za granicą albo obcokrajowcy - mówi dr Krzysztof Czopkiewicz. - Trafiają do mnie mieszkańcy Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Skandynawii. Sporą grupę pacjentów stanowią też Polacy pracujący za Zgłasza się do mnie dosyć dużo młodych kobiet, które za granicą, choćby w wakacje, zarabiają na wymarzony zabieg - opowiada dr Jacek Jarliński.Jak do tej pory, idol 22-letniego Kanadyjczyka, Jimin, nie odniósł się do tragicznych informacji. Zobacz także Operacje plastyczne, jakim poddał się Saint Von Colucci w pewnym stopniu przyczyniły się do zainteresowania mediów jego osobą i rozwoju kariery - 22-latek dostał bowiem rolę w serialu "Pretty Lies", którego premiery
Było wiele spekulacji, że Michael cierpiał na dysmorfobię. Wiele ekspertów medialnych, psychologów kozetkowych oraz prawdziwych psychologów twierdziło, że cierpiał na to zaburzenie, tak samo jak na wiele innych zaburzeń psychicznych, oceniali to wyjmując różne rzeczy z kontekstu, poprzez zdjęcia robione pod dziwnymi kątami, albo gorzej - kierowali się bezzasadnymi plotkami. Niektóre z zewnętrznych czynników, które miały wpływ na jego wygląd: 1 zdjęcie - trądzik/2 zdjęcie bielactwo/3 zdjęcie poparzenie na głowie podczas reklamy pepsi 1 zdjęcie lupus, wysypka/2 zdjęcie kuracja na lupus, nadająca wygląd "księżycowej twarzy"/3 zdjęcie zmiany od lupusa. To co wiemy i co jest często banalne w każdej z tych dyskusji to jest to: Michael cierpiał na dwie szpecące choroby, bielactwo i lupus. Bielactwo skutkowało utratem pigmentu w prawie wszystkich obszarach jego ciała, pozostawiając jego skórę półprzeźroczystą nie białą. Fizyczne objawy lupus skutkowaly w utracie włosów, wysypkami skórnymi i zmianami skórnymi. Cierpiał również na ostry trądzik, który pozostawił blizny oraz na poparzenia trzeciego stopnia na skórze głowy (skalp) od 1984 roku, biorąc pod uwagę raport z autopsji nigdy się z tego nie wyleczył i pozostawiło to permanentne obszary łysiny. Aby wynagrodzić jego bielactwo, próbował stosować kuracje takie jak PUVA żeby odbudować kolor swojej skóry, ale po tym gdy to zawiodło (w 1990), biorąc pod uwagę transkrypcje ławy przysięgłych z 1994, miał przepisane kremy żeby pozbyć się reszty skóry. Zaczął nosić rękawiczkę i ubrania z długimi rękawami, ciężki makijaż by ukryć widoczne części, które nie były równomiernie pokryte pigmentem. Wiele osób cierpiących na bielactwo utożsamiało się z tym. Z rezultatem po lupusie i bielactwem, jego skalp, brwi i rzęsy były wytatuowane ciemnym pigmentem w celu ukrycia okresowej stracie włosów i pigmentu w tych miejscach. Miał także kuracje do twarzy by pomóc odbudować zniszczenia dokonane przez zmiany po lupus i wysypkę. Początkowo, z poparzeniami, miał "balon" umieszczony w skorze głowy by rozbudować skórę, w nadziei, że wyrosną mu tam włosy. Po wielu próbach ten sposób jednak zawiódł. We wczesnych latach 90 wydawało się, że się poddał i zaczął używać kawałków włosów oraz peruk żeby ukryć ich stratę. Jest także wspomniane, że czasem nosił fedorę by ukryć zniekształcenie powstałe przez "balonik" z tyłu głowy. Jeśli chodzi o jego nos, zgodnie z raportami lekarza dla District Attorney w 1993, który miał wgląd w jego dokumentację medyczną, wyglądało na to, że jego druga operacja nosa w 1983 skutkowała komplikacjami w postaci zapaleń, na które cierpiał odnośnie lupusa, co było wtedy nie do zdiagnozowania ponieważ lupus może sprawić, że obszary skóry mogą "umrzec", zwłaszcza jeśli chodzi o operacje, musiał więc w dalszym ciągu rekonstruować to by to naprawić. Wydawał się trzymać z dala swoją prywatność ponieważ naturalnie większość z niej była zawstydzająca i traumatyczna dla niego, bardziej niż bylaby dla innych ludzi. Te zagadnienia odnośnie jego wyglądu, które były poza jego kontrolą miały powiązanie z tym jak był wyśmiewany i źle traktowany jako dziecko przez jego ojca i rodzinę. To było później pogorszone przez media, które także wyśmiewały jego wygląd a on dawał im wielką listę tego co zrobił i dlaczego to zrobił. Co jeszcze wiemy: Zgodnie z raportem z autopsji, nos Michaela nie odpadł i nie ma dowodów żeby odpadł kiedykolwiek. Nigdy nie miał zmienionych oczu, ust i nie miał implantów w policzkach. Wiemy to wszystko głównie z prostego spojrzenia na jego rodzinę: Michael, Janet, LaToya, Paris i Blanket mają takie same wielkie oczy i wszyscy w rodzinie Jacksonów mają wyraźne kości policzkowe. Musiał przejść przez wiele jeśli chodzi o wygląd, pod taką analizą zewsząd wydaje się nieuchronnym, że czuł się niestabilnie i był o to niespokojny. Nie jestem pewna czy media były usatysfakcjonowane słysząc o jego wielokrotnych stanach, jak nieszczęśliwy był z tym jak wyglądał. Z jednej strony pytali czemu Michael nie czuje się dobrze ze sobą, z drugiej, wypuszczali pełno nowych artykułów, dokumentów telewizyjnych, wywiadów z lekarzami, którzy nigdy go nawet nie poznali/z najlepszymi przyjaciółmi, którzy raz spotkali go na imprezie w latach 80, kłamiąc i śmiejąc się z jego wyglądu, zwłaszcza z bielactwa. Więc mój największy problem to nie jest to, że ludzie chcą twierdzić iż Michael był nieszczęśliwy z tego powodu i, że miał z tego powodu kompleksy, ale to, że oni nigdy nie użyli swojej empatii aby zrozumieć go lepiej, zamiast tylko go oczerniać i później wymazać co naprawdę się z nim stało Nikt nawet nie wybiera żeby omówić czy skomentować jak wiele zrobił by wyglądać "normalnie" i żeby trzymać z wszystkich z dala od swojej prywatności. Wybrał makijaż, rękawiczki, tatuaże, długie rękawy, czapki, peruki by ludzie nie widzieli tych rzeczy, które sprawiały, że czuł się obleśnie. Żeby mu nie współczuli, ale ludzie woleli wrednie wieszać na nim psy. "Cóż, czemu nie pokazał nam tego? Czemu nie przespacerował się półnagi trzymając swoje raporty medyczne żebyśmy mogli zobaczyć te wszystkie rzeczy? To jedyny sposób by ktokolwiek mógł naprawdę poznać prawdę o nim. Obiecuję, że nie będę się znów z niego śmiać, i znow i znów i znów, tak jak wtedy kiedy mówił o innych problemach." Ludzie zlekceważyli również fakt, że choroba taka jak dysmorfobia wywodzi się z poczucia wstydu. Chorzy są zawstydzeni tymi aspektami siebie, których nienawidzę, są zawstydzeni tym co zrobili by to ukryć, są zawstydzeni zwróceniem czyjejś uwagi. W wywiadach z Oprah I Bashir'em jest widocznie zestresowany i czuje się źle kiedy jest pytany o jego skórę, operacje plastyczne i wyśmiewanie jego wyglądu za dzieciaka. Nawet gdy nie jest filmowany i słychać tylko jego głos, jego głos staje się delikatniejszy kiedy o tym mówi. Michael mówi o braciach nazywających go "Wielkim Nosem", Jackson 5 wywiad w Soul Magazine, 19 sierpień 1970. "Kiedy Tito i Jackie naprawdę chcieli nas wkurzyć, "Michael śmieje się, "nazywali Jermaine "Wielką Głową", Marlona "Wątrobianymi ustami" a mnie "Wielkim Nosem." Michael mówi pierwszemu edytorowi Moonwalk, Steven'owi Davis'owi o tym jak nienawidził swojego wyglądu kiedy cierpiał na trądzik, 1985 "Moja skóra wybuchła naprawdę źle. To było ciężkie - zwłaszcza kiedy wcześniej każdy nazywał mnie słodkim, przez długi okres czasu. I im bardziej się tym martwiłem tym się pogarszało." "Nosiłem kapelusze, trzymałem głowę w dół cały czas, nie patrzyłem na ludzie kiedy z nimi rozmawiałem. Mogłem nawet nic nie mówić. To było straszne. Czułem, że nie mam nic z czego mogę być dumny. Mój sukces nic nie znaczył." "Na scenie nie myślałem o tym, to odchodziło. Ale kiedy schodziłem ze sceny znów się pojawiało." Zapytany o kosmetyczne operacje, Michael wybronił się mówiąc, że każdy to robił. "Jeśli chodzi o skórę to jestem perfekcjonistą.", powiedział. "Ale weźmy Marilyn Monroe i wszystkich tych ludzi. Wszyscy mieli coś zrobione. Julie Andrews, Raquel Welch. Nawet Elvis. Patrzysz na jego nos i różnica... to prawda. Ale nikt o tym nie wspomina." "Możesz pozbyć się tego fizycznie, ale mentalnie jesteś naznaczony." "Patrzyłem w lustro i nie lubiłem tego jak wyglądałem więc... oczywiście, nie drukuj tego. Proszę nie.." LaToya wspomina jak Michael wyśmiewano jego nos, w swojej książce Growing Up In The Jackson Family, 7 luty 1991 Dojrzewanie było ciężkie również dla Michaela. Nagle urósł, zmienił się ze słodkiego chłopca w tyczkowatego nastolatka. Niektóre części ciała urosły i teraz Michael był obiektem kpin zwłaszcza ze strony jego ojca. "Spójrz na ten wielki nos na twojej twarzy." mówił Joseph. "Nie wiem skąd to masz... Wielki Nosie." Michael otwiera się przed przyjaciółką Glendą Stein, podczas prywatnej rozmowie telefonicznej i przyznaje się do anoreksji, 1990-1992 MJ: Następnego dnia kiedy wyszedł mój klip... Nie wiem co się stało. Wykopali mnie z trailera z zespołem i tak dalej. I jestem na trasie itd. Podrózuję z moimi [n] ludźmi itd. I - "Kto to był?" - no wiesz, to było tak - nie asymiluję się z nimi. Tylko jeśli jest próba albo muszę być na scenie. Kiedy wracamy do hotelu. Nie asymiluję się, naprawdę, z tymi ludźmi. G: Z nikim? MJ: Nie, nie asymiluję się z nimi. Wycofuję się. G: Czemu? Nie ma nikogo do kogo mógłbyś się naprawdę zbliżyć? MJ: Nie. Czuję się źle. - tak jakby... okej, jest mój zespół, mamy Michaela, mamy kogoś tam kogoś itd. G: (zaczyna, ale Michael przerywa) MJ: "Mamy Sheryl, mamy, no nie wiem, Jennifer" I po prostu się z nimi nie asymiluję. G: Może ty? hm. Okej. Może to dla ciebie ciężkie żeby się otworzyć? MJ: Ja po prostu... G: Chodzi o to, żeby patrzeć komuś w twarz albo gdy ktoś patrzy na ciebie - no bo nie chcesz żeby oni.. żeby... MJ: Wiesz co, nie chcę żeby się zbliżyli i nie chcę żeby widzieli moją duszę. I jeszcze walka z anoreksją itd... Smutno mi. G: Nie smuć się Michael. Wyglądasz naprawdę dobrze. (cisza) Wyglądasz naprawdę dobrze. MJ: (po ciszy, bardzo nisko.) Nie wyglądam dobrze. [n] Michael mówi o tym jak trądzik i okres dojrzewania sprawiły, że czuł się niepewnie, jak jego ojciec wyśmiewał go i jak próbował unikać luster, Oprah 10 luty 1993 Oprah: Zastanawiam się, bycie słodkim chłopcem, którego każdy uwielbiał i każdy przychodził i chwytał za policzki i mówił jaki jesteś słodki, zastanawiam się jak przechodziłeś dojrzałość na scenie, gdzie wszystko jest dziwne, kiedy zacząłeś dojrzewać z dziecka-supergiwazdy, co było dla ciebie szczególnie trudne? Michael: To było bardzo, bardzo, bardzo trudne, tak. Uważam, że każde dziecko-gwiazda cierpi przez ten okres bo nie jesteś słodkim i czarującym dzieckiem jakim byłeś. Zaczynasz rosnąc a oni chcą żebyś był mały na zawsze. Oprah: Kim są oni? Michael: Publika. I, hm, natura robi co do niej należy. Oprah: Tak? Michael: Tak, miałem bardzo wiele pryszczy i to sprawiało, że byłem wstydliwy. Starałem się nie patrzeć na siebie, chowałem twarz w ciemnościach, nie chciałem patrzeć w lustro a mój ojciec kpił ze mnie i nienawidziłem tego, płakałem każdego dnia. Oprah: Twój ojciec wyśmiewał twoje pryszcze? Michael: Tak i mówił, że jestem brzydki. Oprah: Twój ojciec tak mówił? Michael: Tak, mówił. Przepraszam Joseph. Oprah: Ile operacji plastycznych miałeś? Michael: Bardzo, bardzo niewiele. Chodzi mi o to, że możesz policzyć je na moich dwóch palcach, ale powiedzmy to, jeśli chcesz wiedzieć o tych rzeczach, i wy wszyscy ciekawi ludzie ze świata, przeczytajcie moją książkę Moonwalk, to jest w mojej książce. Wiesz, postawmy sprawę tak, jeśli wszyscy ludzie w Hollywood, którzy mieli operacje plastyczne, jeśli pojechaliby na wakacje - nie byłoby nikogo w tym mieście. Oprah: Mmm, myślę, że masz rację. Michael: Wiem, że mam rację. Byłoby puste. Oprah: Zacząłeś robić operacje plastyczne przez te nastoletnie lata, bo nie podobało ci się jak wyglądasz? Michael: Nie, nie całkiem. Były tylko dwie rzeczy. Naprawdę, weź moją książkę, to nie jest wielka sprawa. Oprah: Nie chcesz powiedzieć mi co to jest? Miałeś zrobiony nos, oczywiście. Michael: Yeah, tak jak wielu ludzi jakich znam. Oprah: No więc, kiedy słyszysz o sobie wszystkie te rzeczy, i jest ich więcej... Michael: Nigdy nie miałem robionych kości policzkowych, nigdy nie miałem zrobionych oczu, nie miałem zrobionych ust i wszystkich tych rzeczy. Za daleko z tym poszli, ale to są rzeczy, które dzieją się codziennie innym ludziom. Oprah: Jesteś zadowolony z tego jak wyglądasz teraz? Michael: Nigdy nie jestem z niczego zadowolony, jestem perfekcjonistą, to część tego kim jestem. Oprah: Więc kiedy patrzysz w lustro teraz i przywołujesz sobie siebie z przeszłości to mówisz podoba mi się czy podobają mi się moje włosy... Michael: Nie. Nigdy nie jestem z siebie zadowolony. Nie, próbuję nie patrzeć w lustro. Michael mówi o tym jak uważa, że wygląda i nie chce by ludzie na niego patrzyli, The Michael Jackson Tapes, Shmuley Boteach, wywiady 2000-2001 SB: Więc musisz żyć długim i szczęśliwym życiem. Ale czy serio myślisz, że pewnego dnia zdecydujesz się zniknąć i stać się samotnikiem? MJ: Yeah. SB: Żyć w Neverland i zablokować bramy. Tak to będzie? MJ: Yeah. Tak to będzie. SB: Ale dlaczego? Bo nie chcesz żeby ludzie widzieli jak się starzejesz? MJ: Nie mogę sobie z tym poradzić. Kocham piękne rzeczy zbyt mocno i piękne rzeczy w naturze i chcę by moje przesłanie wydostało się do świata, ale nie chcę być widziany teraz... kiedy moje zdjęcie pojawiło się w komputerze, zrobiło mi się niedobrze gdy je zobaczyłem. SB: Dlaczego? MJ: Bo jestem jak jaszczurka. To koszmarne. Nigdy tego nie polubię. Chciałbym być nigdy nie sfotografowany albo widziany i popchnać się do rzeczy do jakich zmierzamy. Naprawdę bym chciał. SB: Michael, niektórzy ludzie napisali, że twój ojciec zwykł mówić, że jesteś brzydki. Czy to prawda? MJ: Uh-huh. Urządzał sobie z tego zabawę... Pamiętam jak byliśmy kiedyś w samolocie, gotowi do lądowania i ja przechodziłem wtedy przez krępujący okres dojrzewania, kiedy twoje rysy się zmieniają. I on zaczął "Ugh, masz wielki nos. Nie masz tego po mnie." Nie zdawał sobie sprawy jak bardzo to mnie zraniło. Raniło mnie bardzo, chciałem umrzeć. SB: Czy to był nieprzyjazny komentarz wycelowany w twoją matkę, "Nie masz tego po mnie"? MJ: Nie wiem co chciał przez to powiedzieć. SB: Nie uważasz, że twój ojciec utwierdził cię w przekonaniu, że nie jesteś przystojny? Więc próbowałeś zmienić nieco swój wygląd, ale wciąż nie jesteś szczęśliwy. Więc naprawdę musisz zacząć pokochać swój wygląd i siebie i to wszystko. MJ: Wiem. Chciałbym potrafić. SB: Wszyscy mamy problem z naszym wyglądem... Ostatniej nocy, we wtorek, wyglądałeś fantastycznie [bal dla Denise Rich's Angel Ball, zbierającego fundusze na raka, Michael tam był.] Wyglądałeś najlepiej ze wszystkich gości, którzy tam byli. Więc nie lubisz być fotografowany? MJ: Chciałbym nigdy nie być sfotografowany oraz widziany. Tylko na występy, projektuję tam taniec, sposób w jaki chcę wyglądać i filmuję to tak jak chcę żeby to wyglądało. SB: Chcesz teraz robić filmy? MJ: Kocham filmy, ale mogę to kontrolować, rozumiesz. Nie mogę kontrolować jak te zdjęcia wychodzą ze światłem i moim wyrazem twarzy w tym momencie. Arggh. SB: Jeśli dziecko powie do ciebie 'nienawidzę być fotografowanym', co mu powiesz? MJ: Powiedziałbym "Nie wiesz jakie jesteś piękne. To jest duch, to jest..." SB: Więc dlaczego możesz powiedzieć to każdemu tylko nie sobie? MJ: Nie wiem. [powiedział to głosem rezygnacji.] MJ: Wymiotowałem przez jego obecność bo kiedy wchodzi do pokoju to aura się zmienia i mój żołądek zaczyna boleć i wiem, że mam kłopoty. On jest teraz zupełnie inny. Czas i wiek zmieniły go i widuje jego wnuki, chce być lepszym ojcem. To prawie jak statek, który zmienił kurs i to jest ciężkie dla mnie żęby to zaakceptować, tego innego faceta, to nie jest facet przez którego zostałem wychowany. Po prostu chciałbym żeby on zobaczył to wcześniej. SB: Więc dlaczego ciągle jesteś przerażony? MJ: Ponieważ blizna wciąż jest tutaj, więź. SB: Więc ciągle widzisz go jako tego pierwszego faceta. To jest ciężki dla ciebie zobaczyć go na nowo? MJ: Nie potrafię zobaczyć w nim tego nowego faceta. Jestem jak anioł przy nim, jestem tak przerażony. Pewnego dnia powiedział "Czemu się mnie boisz?" Nie potrafiłem mu odpowiedzieć. Powiedziałem do niego "Czy ty wiesz co zrobiłeś? [głos łamiący się] "Czy ty wiesz co mi zrobiłeś?" SB: Uważasz, że to ważne by mówić dzieciom jakie są piękne? MJ: Tak, ale nie można przesadzić. Jesteś piękny w środku. Rób to w ten sposób. Prince patrzy w lustro i kombinuje z włosami i mówi "Dobrze wyglądam" a ja na to "wyglądasz dobrze." Wywiad z Shmuley Boteach Springhill, Fla: Czemu Michael uważał, że był brzydki? Rabbi Shmuley Boteach: To co napisałem w książce to to, że wszyscy z nas żyją w tej kulturze mającej coś wspólnego z wierzeniem, że nie jesteśmy atrakcyjni. Jest zbyt wiele ludzi, ktorzy czują do siebie odrazę w Ameryce. Michael czuł się temu winny, tak jak wielu z nas. W jego przypadku, odwoływał się do faktu, że jego ojciec robił mu krzywdzące uwagi. Ale tutaj nie ma wątpliwości, że kultura, która promuje zewnętrzne piękno ponad wewnętrznym idzie w kierunku gloryfikowania młodości nad mądrością i Michael opowiada w książce jak desperacko bał się zestarzeć. Reżyser You Rock My World, Paul Hunter, mówi, że chciał ukryć jak Michael wyglądał na klipie, Rolling Stone 2009 Na jednym z ostatnich klipów Jacksona, You Rock My World, reżyser Paul Hunter łatwo uciekł się do ukrywania gwiazdy jak tylko mógł - jest nawet przedłużona sekwencja taneczna gdzie Jackson występuje cały jako jedynie sam zarys sylwetki. "Jeden z trików jaki zrobiliśmy to było jak powiedzieliśmy, 'Jesteśmy w gangsterskim świecie, więc wyjdźmy z napuszeniem się, opuść rondo kapelusza." Hunter mówi "to co próbowałem zrobić to nie zwracać zbyt uwagi." Frank Cascio mówi jak Michael był zniszczony słysząc o tym, "My friend Michael" 2011 Wiosna 2001 znalazła nas na planie klipu You Rock My World, kiedy John McClain - wieloletni doradca the Jacksons, zadzwonił do mnie. Miał spotkanie z reżyserem, powiedział i zdał relację. "Chcą użyć makijażu by przyciemnić skórę Michaela do klipu. Chcą też wypełnić jego nos kitem." Chciał abym zasugerował te kosmetyczne efekty Michaelowi. Najwyraźniej nie znał w ogóle Michaela. Byłem zszokowany. I odmówiłem. "John, nie mogę przeprowadzić takiej rozmowy z Michaelem. Nie ma mowy, że zgodzi się na coś takiego. Jeśli tego chcesz, proszę bardzo. Ale ja tego nie zrobię" - nie chciałem być zaangażowany. Jakąś chwilę później kiedy wracałem do hotelu, telefon zadzwonil. To była Karen Faye, makijażystka Michaela, dzwoniąca z jego pokoju. Miała przygotować go do kręcenia klipu, ale zamknął się w łazience i nie miała pojęcia dlaczego. Spytała czy nie mógłbym natychmiast przyjść. Kiedy przyjechałem. słyszałem Michaela w łazience, wariującego i rzucającego rzeczami. Najwyraźniej John McClain rozmawiał z nim o proponowanych zmiana co do skóry i nosa i ekstremalnie się zniesmaczył. Próbowałem zwrócić jego uwagę, ale chaos w łazience trwał. W końcu usłyszałem jak rzuca czymś z naprawdę dużą siłą i zaniepokoiłem się. Zacząłem próbować wyłamać drzwi. W końcu, Michael mnie wpuścił. Siedział na podłodze. Był w trakcie przycinania włosów kiedy usłyszał te nowości, więc jego włosy były w połowie krótkie a w połowie długie. Trzymał dłonie na twarzy i szlochał. "Możesz w to uwierzyć?' powiedział. "Myślą, że jestem brzydki? Chcą wsadzić mi kit do nosa? Co jest do kurwy z nimi nie tak? Ja nie mówię im jak powinni wyglądać. Pieprzyć ich." mówił przez łzy i powtarzał "Myślą, że jestem wariatem, myślą, że jestem wariatem." Zobaczenie go kucającego na podłodze, łkającego, z pół obciętymi włosami było niszczące. To był drugi raz w ostatnich dniach kiedy widziałem jego załamanie. Przez lata media atakowały jego wygląd, Michael ni zawsze reagował tak mocno na to co ludzie o nim mówią. To zależało od dnia. Czasami go to nie obchodziło co ludzie myślą. Był silnym facetem. I wtedy był czas kiedy stało się zadość i się załamał. Fakt, że jego wydawało się, sojusznicy, krytykowali jego wygląd w czasie kiedy był tak kruchy - to było zbyt wiele do zniesienia. To nie był Michael Jackson, który istniał dla reszty świata. To nie był Michael Jackson, ikona. To był Michael Jackson w swoim najbardziej bezbronnym, najbardziej człowieczym wydaniu, zepchnięty na krawędź. Kiedy stało się dla mnie nawykiem by wspierać go w zmierzaniu się z bolesną prawdą, tym razem nie było prawdy. Nie ma żadnego prawa by mówić tak o wyglądzie drugiej osoby. Michael ignorował nagłówki o jego wyglądzie przez lata, więc moja rada dla niego teraz to było by tego nie słuchać. "Możemy od tego odejść." powiedziałem. "Oni potrzebują ciebie, ty ich nie." Odwołałem sesję i powiedziałem wszystkim zaangażowanym, że zaczniemy jutro z nowym dniem. Michael i ja wróciliśmy to naszych pokojów i zostaliśmy w nich do wspomnianego dnia. Przed wyjazdem rozmawiałem z John McClain i reżyserem klipu, Paul Hunter. "John" powiedziałem "Nie mogę uwierzyć w to co powiedziałeś Michaelowi. Musimy skończyć ten projekt, ale od te pory żadnych rozmów odnośnie wyglądu Michaela w klipie. Jeśli to problem, wycofujemy się z planu dla jego dobra i zmagamy się z konsekwencjami." Michael mówi Bashirowi, że jego bracia, kuzyni i ojciec wyśmiewali jego wygląd, luty 2003 Bashir: Czy twój ojciec i bracia śmiali się z twojego wyglądu, jak byłeś nastolatkiem? MJ: Mój ojciec tak. I niektórzy kuzyni. Bashir: Co twój ojciec mowił? MJ: O boże. To było zawstydzające. Oni zwykli wyśmiewać mnie naprawdę mocno. Bashir: To okrutne, prawda? MJ: Yeah. Raniło mnie to. Myślę, że on nie zdawał sobie sprawy jak bardzo. Bashir: Jakiego typu rzeczy mówił? MJ: Mówił o tym jak wyglądałem "Nie masz tego od strony mojej rodziny. To musi być od Kate" Kate, on zawsze to mówił, miał na myśli moją matkę. "Nie masz tego ode mnie, musisz mieć to od niej." Ahmed Elatab mówi, że Michael powiedział mu iż nosi czasem maskę bo czuje się brzydko, 22 październik 2003 Jackson dał także nastolatkowi (?) niebieską, silikonową maskę, którą miał tego dnia - ktorą jak powiedział Elatab, nosił on "tylko bo czasem czuł się brzydko." Przyjaciel Michaela, David Nordahl mówi o tym, że Michael czuł się niesamowicie brzydko, 2010 "O boże, nie. Mieliśmy wiele rozmów na ten temat. On miał to wewnętrzne światło, ale zawsze przekonywał siebie, że jest niesamowicie brzydki. Powiedział, że nie jest przystojnym facetem."
Operacje plastyczne na Fakt24.pl. Sprawdź najnowsze i najciekawsze materiały przygotowane przez redakcję w dziale Operacje plastyczne. Dołącz, subskrybuj. się z tym, że "nie robi już Zagadnienie chirurgii plastycznej od zawsze jest kontrowersyjnym tematem. Wynika to być może z faktu, że ostatnimi czasy, gdziekolwiek słyszy się o zabiegach plastycznych – związane jest to z hurtowo wykonywanymi usługami dla celebrytów i „gwiazd”, np. liftingi, korekcje nosa czy powiększanie piersi. Prawda jest jednak nieco inna. Aby móc zobaczyć w pełnej krasie, czym te kontrowersyjne zabiegi plastyczne są – warto poznać ich plusy i minusy. Zalety: – Pomoc ludziom, którzy ulegli wypadkowi, chorobie, którzy mają blizny pooperacyjne. Pamiętajmy, że podstawowym zadaniem każdego lekarza jest pomoc ludziom. – Trudno jest obiektywnie ocenić, komu tak naprawdę operacja plastyczna jest potrzebna. Jak stwierdzić, czy nos jest aż tak długi i nieproporcjonalny, że trzeba ingerować? Decyzja tego typu zazwyczaj jest bardzo subiektywna. Jeżeli danej osobie będzie żyło się lepiej z mniejszym nosem / większymi piersiami itd., to co w tym złego? – Branża medycyny estetycznej bardzo szybko się rozwija. Na rynku jest coraz więcej bezpiecznych, mało (lub wcale) inwazyjnych metod na polepszenie wyglądu. Każdy z nas ma opcję dbania o siebie poprzez rozwiązania, które są dla niego odpowiednie. – Każdy człowiek odpowiada sam za siebie, aspekty wizualne to kwestia gustu, a jeżeli sam zabieg jest przeprowadzony pod okiem fachowca, istnieje małe prawdopodobieństwo zagrożenia życia lub zdrowia pacjenta Wady: – Należy pamiętać, że każda operacja, to ingerencja w organizm. Trzeba mieć na uwadze ewentualne komplikacje, konsekwencje i skutki uboczne. Po operacji często odczuwa się ból, należy ograniczyć aktywność fizyczną, nie można jeść wszystkich pokarmów, spać w określonej pozycji itd. Ponadto należy liczyć się z wystąpieniem ewentualnych blizn. – Aktualny promowany wizerunek piękna nakłania nas do stałego oszukiwania zegara i dążenia ku wiecznej młodości. Czy tego typu obraz ma rację bytu w realnym życiu? Czy jesteśmy w stanie zatrzymać czas za pomocą skalpela? Jeśli tak, jak będzie tego cena? Czy tylko ubytek na koncie, czy może także na zdrowiu, psychice? Czy nie możemy się pogodzić z tym, że się starzejemy, a nasze ciała się zmieniają? – Nieodwracalność. Wiele z operacji plastycznych jest nieodwracalnych. Czy jesteśmy pewni, że tego chcemy? – Uzależnienie od operacji. Istnieje spora grupa osób, która nie potrafi powiedzieć „stop” i szuka kolejnych „mankamentów” swojego ciała do poprawki. Zdarza się, że uzależnienie wynika z rodzaju zabiegu, np. botoks – który trzeba co jakiś czas uzupełniać i kontrolować. – Ingerencje chirurga plastycznego stały się w ostatnim czasie swojego rodzaju modą – korzystają z niej osoby, którym nie jest to niezbędne. Młode, zdrowe osoby pozwalają sobie wmówić, że jest im to potrzebne. Czy tak jest naprawdę? – Wiele osób, zamiast ingerencji chirurga, potrzebują pomocy psychologa. Często zdarza się tak, że problemy danego pacjenta nie mają źródła w ciele, a w psychice. Źródła naszych informacji:Wymieniać można bez końca, bo – jak się okazuje – nawet łokcie można poddać tuningowi. Operacje plastyczne w Ameryce Południowej są czymś powszechnym. To prawie jak pójście do fryzjera, wizyta w saunie czy podpalenie chaty sąsiada. Niekwestionowaną królową operacji plastycznych jest Wenezuela. A z racji tego, że Maria była
Dr Zofia Bochen i Kamila Ryciak. Zdj: Opublikowano: 14:20 Operacje plastyczne. Jakie są zagrożenia i przeciwwskazania związane z operacjami plastycznymi? O ryzyku związanym z operacjami plastycznymi mówi dr Zofia Bochen, specjalistka chirurgii plastycznej. Mamy coraz łatwiejszy dostęp do operacji plastycznych, ale powinnyśmy być świadome wszystkich zagrożeń z nimi związanych. Jakie się zatem przeciwwskazania do operacji plastycznych? Jakie choroby i jakie przyjmowane leki modą być przeszkodą? Jakie jest ogólne ryzyko związane z chirurgią plastyczną? Na te pytania odpowiada dr Zofia Bochen, specjalistka chirurgii plastycznej. Rozmawia Kamila Ryciak. – Operacja jest ingerencją w ciało, niebanalną. Mogą być powikłania, może być przedłużone gojenie. Świadomość tego wszystkiego powinnyśmy mieć przed decyzję o operacji plastycznej – mówi specjalistka. Zobacz wideo. W innych częściach rozmowy Kamili Ryciak z dr Zofią Bochen dowiesz się dlaczego Polki najczęściej decydują się na operacje plastyczne, ile kosztują operacje plastyczne, w jakim wieku są najmłodsi pacjenci, jakich błędów unikać w trakcie całego procesu oraz jak sprawdzić rzetelność kliniki chirurgii plastycznej. Całą rozmowę, jak również jej fragmenty, znajdziesz na naszym kanale na Youtube. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Odporność Naturell Immuno Kids, 10 saszetek 14,99 zł Zdrowie intymne i seks, Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z dobrym seksem, 30 saszetek 139,00 zł Odporność Naturell Ester-C® PLUS 100 tabletek 57,00 zł Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw suplementów, 30 saszetek 99,00 zł Zdrowie intymne i seks, Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z SOS PMS, 30 saszetek 139,00 zł Zobacz także Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Adrian Dąbek Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy
Operacje plastyczne sylwetki. Osiągnięcie wymarzonej figury w niektórych przypadkach może być trudne mimo stosowania zdrowej diety, treningów, a nawet nieinwazyjnych zabiegów medycyny estetycznej. Jeśli mimo podejmowania wielu wysiłków, rezultaty nadal nie są satysfakcjonujące, warto rozważyć wykonanie operacji plastycznej takiej jak:
fotolia Sprawdź, jacy rodzice decydują się na zrobienie operacji plastycznej dziecku. Czy ty będąc na ich miejscu, też pomyślałabyś o takim zabiegu? Operacje plastyczne najczęściej kojarzą nam się z powiększaniem piersi, odmładzaniem czy odchudzaniem. Nie wszyscy jednak wiedzą, że ta dziedzina medycyny jest przeznaczona również dla ... dzieci. Coraz więcej rodziców decyduje się na wykonanie zabiegów u swoich dzieci i często nie jest to kwestia mody czy ich widzimisię, lecz zdrowia dziecka. Dzięki operacjom plastycznym możemy zlikwidować u dzieci niektóre wady wrodzone dotyczące zarówno zaburzeń funkcji niektórych układów, ale i defektów kosmetycznych. Na pytania odpowiada dr. Zbigniewa Surowca, specjalisty chirurgii dziecięcej z kliniki "Dr Urszula Brumer Medycyna Młodości". Kiedy rodzice powinni pomyśleć o operacji plastyczne dla swojego dziecka? Na początek należy sprecyzować pojęcie „operacji plastycznej". To duży skrót myślowy, pod którym kryją się: operacje rekonstrukcyjne, operacje plastyczne korekcyjne i operacje-zabiegi kosmetyczne, inaczej estetyczne. Jeśli chodzi o te pierwsze, nie możemy mówić, że rodzice „powinni" podejmować decyzję odnoście operacji. Przeprowadzane są one bowiem z powodu wskazań życiowych i zdrowotnych. Podobnie jest w przypadku operacji plastycznych korekcyjnych, wykonywanych po to, by naprawić uszkodzony w wyniku choroby czy urazu narząd. To właśnie względy zdrowotne dziecka nakazują wykonanie takiej operacji. Jakie są najczęściej wykonywane operacje plastyczne u dzieci? Rodzice najczęściej decydują się na wykonanie operacji lub zabiegu plastyczno-korekcyjnego, gdy dziecko ma: rozszczep w obrębie twarzy (wady powinny być leczone operacyjnie około 6-8 miesiąca życia), izolowany rozszczep podniebienia (leczenie poprzez operację wykonuje się w 5-7 miesiącu życia), wnętrostwo (inaczej niezstąpienie jąder), stulejkę (zdjęcia), odstające uszy (za najlepszy czas na operację odstających uszu uznaje się okres po szóstym roku życia, ponieważ w tym czasie kończy się wzrost małżowiny). Dlaczego nie czekać z operacjami plastycznymi u dzieci? Chodzi o to, aby zaburzenia funkcji, zniekształcenie wyglądu nie utrwaliły się oraz aby nie wywołały spustoszenia w sferze psychicznej małego pacjenta, np. nie utrudniały wejścia w życie społeczne w szkole. Nie zdajemy sobie sprawy, jak znacząco wygląd zewnętrzny wpływa na samopoczucie i samoocenę dziecka, jak również jego otoczenia już w przedszkolu i szkole podstawowej (...) Zbyt długie odwlekanie leczenia może skutkować nieodwracalnymi powikłaniami w przyszłości." Zdaniem doktora Surowca najważniejszą korzyścią i celem tych zabiegów jest odtworzenie prawidłowej funkcji organizmu i jego wyglądu. Prawidłowo funkcjonujący organizm przełoży się z kolei na ogólny dobrostan dziecka. Zobacz też: Co możesz zrobić, by twoje dziecko było ładne? Fotolia To pierwsza taka operacja w Polsce! Zoperowali rozszczep kręgosłupa... w łonie matki! To pierwsza tego typu operacja przeprowadzona w Polsce! Dzięki pomocy Fundacji Polsat, w poniedziałek, 11 września, specjaliści z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego po raz pierwszy w Polsce przeprowadzili operację rozszczepu kręgosłupa płodu w łonie matki metodą fetoskopową. Co to jest rozszczep kręgosłupa? Rozszczep kręgosłupa u dziecka to poważna wada rozwojowa, która może prowadzić do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Rozszczep to ubytek ciągłości kręgosłupa, najczęściej w odcinku lędźwiowym lub krzyżowym, powstały już w pierwszym trymestrze ciąży . Do najczęstszych konsekwencji rozszczepu należą porażenia nóg i porażenia zwieraczy pęcherza i odbytnicy. Na czym polega operacja metodą fetoskopową? Operacje rozszczepu kręgosłupa przeprowadza się jeszcze przed narodzinami dziecka. Metoda fetoskopowa różni się od tradycyjnych operacji przebiegających z otwarciem jamy macicy (podobnych do cesarskiego cięcia). "Nowy typ operacji polega na tym, że w jamie macicy wykonuje się, podobnie jak w laparoskopii, 3 otwory i za pomocą tych otworów zakłada się trokary do jamy owodni. Do jamy macicy wprowadza się dwutlenek węgla, jednocześnie odpompowując płyn owodniowy, który jest naturalnym środowiskiem płodu" – wyjaśnia dr Przemysław Kosiński, członek zespołu I Katedry i Kliniki Ginekologii i Położnictwa WUM. "W ten sposób uzyskuje się bardzo dobrą widoczność, jak również możliwość elektrokoagulacji – można wykonywać operację polegającą na wycięciu kawałka nieprawidłowej tkanki. Technicznie operacja jest bardzo trudna – na przykład igła, którą dokonujemy szycia, ma zaledwie 13 mm" – dodał Kosiński. Gratulujemy zespołowi, który przeprowadził tę trudną operację. Tego typu zabiegi zwiększają szanse na prawidłowe funkcjonowanie po porodzie i zmniejszają ryzyko powikłań. Oby zaczęły być w Polsce standardem! Zobacz także: Takich operacji nie robi nikt w... Piękna Jak się leczy dziecko w łonie mamy? Nieprawidłowości w rozwoju płodowym? Dzięki postępowi medycyny i leczeniu prenatalnemu twoje dziecko może urodzić się zdrowe. Dowiedz się, jakie wady można wyleczyć już w łonie matki. Dziś już nie zawsze trzeba czekać z rozpoczęciem leczenia maleństwa aż do momentu jego przyjścia na świat. Rozwój techniki ultradźwiękowej sprawił, że można bezpośrednio oglądać płód podczas badania ultrasonograficznego i wykryć ewentualne wady jeszcze przed narodzeniem. Także inne badania prenatalne ( amniopunkcja czy biopsja kosmówki) pozwalają na wczesne wykrycie zaburzeń metabolicznych u dziecka. Pierwsze sukcesy w leczeniu płodu Operacje płodu zakończone sukcesem zaczęto przeprowadzać na początku lat 80. ubiegłego wieku. W ten sposób leczy się wrodzoną przepuklinę przeponową, duże guzy płodu i przepuklinę-rozszczep kręgosłupa. Zabiegi takie wymagają współdziałania zespołu specjalistów: położnika, ultrasonologa, neonatologa, chirurga dziecięcego, genetyka, neurologa i kardiologa. Decyzja o leczeniu dziecka w łonie matki, może zostać podjęta, gdy: l ekarze dokładnie poznali przebieg choroby dzięki seryjnym badaniom USG , a w badaniach eksperymentalnych ustalono jej mechanizm, zalety i wady postępowania przedyskutowano z lekarzami-konsultantami, rodzicom przedstawiono możliwie dokładnie oraz rzetelnie zalety i wady proponowanego postępowania. Dzięki stale doskonalonym metodom diagnostycznym (znacznie lepsze aparaty USG, szersze zastosowanie rezonansu magnetycznego) staje się możliwe coraz wcześniejsze rozpoznawanie wad u jeszcze nienarodzonych dzieci. Natomiast postęp w dziedzinie techniki chirurgicznej (coraz precyzyjniejsze urządzenia optyczne i narzędzia chirurgiczne) umożliwia podejmowanie endoskopowego leczenia płodu (fetoskopia operacyjna), co zmniejsza ryzyko powikłań towarzyszących operacjom. Sposoby leczenia płodu Przede wszystkim przyszłej mamie można podawać leki. Tak postępuje się głównie w przypadkach zaburzeń rytmu serca u nienarodzonego dziecka oraz niektórych zmian metabolicznych. Podawanie odpowiednich... Grzegorz Celejewski/ Agencja Gazeta Takich operacji nie robi nikt w Polsce! Szpital w Bytomiu ratuje dzieciom życie O bytomskim szpitalu słychać nie tylko w całej Polsce, ale także w Europie. Tylko tu, tak skutecznie przeprowadza się operacje dzieci … będących w łonie matki! Gdy kobieta w ciąży dowiaduje się o poważnych wadach płodu, jest przerażona. Wodogłowie, rozszczep kręgosłupa – to pojęcia trudne do zaakceptowania dla rodziców marzących o zdrowym dziecku. Kiedyś czekano do porodu, by zoperować dziecko. Maleństwo musiało przejść średnio 6 operacji, by lekarze mogli mu pomóc. Dziś jednak, dzięki rzetelnej i odważnej pracy zespołu lekarzy wyspecjalizowanych w operacjach na płodzie , ogromna liczba dzieci ma szanse na to by normalnie chodzić i mówić. „Tego co my tu robimy, nie robi nikt w Polsce” Zespołem lekarzy kieruje prof. Anita Olejek , która nie czuje się bohaterką. Lekarze pomogli już w 83 przypadkach . – Nie ma gwarancji, że po porodzie wszystko będzie dobrze. – twierdzi prof. Olejek. – Mogą się pojawić komplikacje, takie jak zapalenie mózgu czy opon mózgowych . Operacja nie oznacza najczęściej pełnej, ale jedynie częściową eliminację kalectwa. Dziecko wymaga rehabilitacji, ale ma szansę na lepsze życie. – dodaje. – Gdy dziecko nie jest operowane przed urodzeniem, będzie najprawdopodobniej miało znaczne upośledzenie sprawności ruchowej, a być może także intelektualnej, od urodzenia. Wystąpi: upośledzenie umysłowe, wodogłowie, upośledzenie motoryczne, inwalidztwo. Plus powikłania, np. zapalenie mózgu, które może skończyć się nawet śmiercią.– wylicza lekarka. Kiedy rodzice dowiadują się o problemach zdrowotnych dziecka? Zazwyczaj pierwsze badania USG nie są w stanie wychwycić takich wad jak wodogłowie. Ale już na badaniach wykonywanych w połowie ciąży, tj. ok. 20 tygodnia, wszystko powinno być widoczne. – Bardzo, bardzo trudno jest powiedzieć kobiecie, która oczekuje dziecka, że ciąża nie rozwija się prawidłowo. – opowiada dr Olejek. – To są bardzo trudne, dramatyczne rozmowy. Tym trudniejsze, że nikt nas -... Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny – 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum?Operacje plastyczne to dziś absolutny standard w świecie celebrytów. Gwiazdy nie wstydzą się tego, że poprawiały sobie to i owo, a niektóre z nich nawet chętnie reklamują usługi znanych Operacje plastyczne w dzisiejszych czasach są tematem wielu rozmów. Z jednej strony mamy te, które mogą uratować życie – plastyka twarzy po poparzeniu, plastyka ucha, powieki czy nosa przy wadach wrodzonych. Z drugiej strony mamy plastykę, która jest postrzegana jako fanaberia, a dla innych czymś, co może zmienić całe życie. To, że kobiety mają dużo przerysowanych kompleksów- wiadomo nie od dziś (przykro mi Kochane, czas się do tego przyznać!), jednak często jest tak, że żyjąc z jakimś kompleksem, jedynie operacja staje się jakąkolwiek iskierką nadziei. Nie widzę nic rozsądnego w wykonywaniu plastyki brzucha, kiedy nadal opycha się słodyczami, nie ćwiczy się, a także nie dba o swoje zdrowie. Widziałam wiele przypadków, kiedy ludzie myśleli o zmniejszeniu żołądka (zostało im to odradzone), czy wycięciu kawałka skóry brzucha, a pomogły zwykłe, jednak rygorystyczne ćwiczenia. Takich efektów nawet ja się nie spodziewałam. Wystarczy trochę chęci i samodyscypliny. Nie ma ludzi idealnych, a operacje plastyczne napędzają jedynie kult dążenia do doskonałości, który jest tak bardzo piętnowany przez media. Nie widzę nic złego w operacjach plastycznych, które są konieczne (za konieczne uważam te, które wymieniłam na początku notki), jednak sądzę, że operacje których nie trzeba przeprowadzać są jedynie chorym wymysłem tylko i wyłącznie naszego mózgu i są zupełnie zbędne. Plastyka twarzy, lifting, korekcja podbródka, nosa, uszu, podniesienie brwi…to tylko niektóre z zabiegów jakie można wykonać w profesjonalnych klinikach chirurgii plastycznej. Taki zabieg oczywiście nie kosztuje mało…ale gdyby się nad tym dłużej zastanowić- czy cena, którą płacimy za to, że nasza buzia mimo swojego wieku wygląda jak u 20-latki, nie jest wyższa niż nam się wydaje? Było wiele przypadków (liczby mówią same za siebie), kiedy pacjent się nie wybudził, czy rekonwalescencja trwała dużo dłużej niż powinna. Czy warto aż tak ryzykować tylko po to, by zaakceptować siebie taką jaką się jest? Przykro jest patrzeć jak kolejne osoby robią to kolejne operacje, by poczuć się piękną. Nie muszę chyba mówić jakie są rezultaty- wystarczy spojrzeć chociażby na takie gwiazd jak wszystkim znana Donatella Versace- chyba najbardziej tragiczny przykład chęci bycia idealną… Be Perfect Trzeba bardzo uważać, by w dążeniu do idealnego piękna nie przekroczyć tej bardzo cienkiej granicy, tak szybko można się w tym zatracić… operacje plastyczne można w pewnym sensie porównać do nałogu- im częściej ich doświadczasz, tym więcej chcesz… Zastanów się nad tym, zanim pójdziesz pod nóż z powodu swojego krzywego nosa, czy zbyt małych piersi…
Britney Spears coraz częściej szokuje fanów w mediach społecznościowych odważnymi zdjęciami, które nie zostawiają zbyt wiele Wtorek, 14 listopada 2023r. więcej »
Spektakularna metamorfoza Adele wciąż budzi szok i niedowierzanie. Gwiazda, która schudła ponad 40 kilogramów zachwyca nowym wyglądem. Nie mówi się już nawet o jej niesamowitym głosie, ale o nowej, filigranowej wręcz figurze. Okazuje się, że magazyn New Idea dopatrzył się również innych zmian – tych, w których nieco pomogli jej chirurdzy plastyczni. Od Posh Spice do ikony stylu. Victoria Beckham kończy dziś 47 lat. Metamorfoza Adele - wokalistka schudła 40 kg W 2019 roku Adele podjęła decyzję o zakończeniu związku z Simonem Koneckim. Pocieszenie odnalazła w dbaniu o własne ja – przeszła na dietę i ruszyła na siłownię. Efekt jest piorunujący. Gwiazda zrzuciła ponad 40 nadmiernych kilogramów. Adele podczas ostatniego publicznego występu w Saturday Night Live podeszła do siebie z ogromnym dystansem i żartowała, że drugą połowę siebie zostawiła w domu. Fot. New Idea Adele wydała 5 milionów dolarów na operacje plastyczne Jeden z magazynów dopatrzył się zmian nie tylko w figurze gwiazdy, ale również w jej rysach twarzy. Dziennikarze podkreślają, że gwiazda wygląda dużo bardziej subtelnie i twierdzą, że na poprawki wydała aż 5 milionów dolarów! Jej kości policzkowe są zdecydowanie bardziej wydatne. Co jeszcze? Wygląda świetnie i z łatwością mogłaby osiągnąć taki efekt od utraty wagi – mówi chirurg gwiazd, dr Dave E. David. – Możliwe jest zwężenie jej nosa, co można by osiągnąć bez pełnej operacji i prawdopodobnie wypełnienia, botoks wokół oczu i żuchwy. Wcześniej była bardzo piękna, ale kto wiedział, że ma taką symetryczną strukturę kości. Informator magazynu twierdzi, że gwiazda rozprawiła się również z nadmiarem skóry, która po diecie straciła elastyczność. Specjaliści od medycyny estetycznej pomogli jej również z cellulitem oraz rozstępami. Wypróbowała także maski z białym kawiorem, diamentowe i rubinowe peelingi do twarzy oraz zamrażanie tłuszczu. Nowy wizerunek Adele kosztował ją miliony Prócz diety, ćwiczeń i operacji plastycznych, wokalistka zainwestowała również w stylistę, fryzjera oraz dietetyka. 5000 dolarów miesięcznie wydaje na same zajęcia jogi! To niesamowite, jak wiele kosztowała ją metamorfoza. Musimy jednak przyznać, że efekt jest niesamowity i Adele wygląda jak milion dolarów! #COYS ❤️ Post udostępniony przez Adele (@adele) Kwi 2, 2019 o 11:51 PDT afrankowska@Chociaż mój mąż miał zawsze jedno oczekiwanie - żebym się nie zmieniała. Tak myślę. A jak się Pani troszkę zestarzeje, to co? Nie miałam na myśli wyglądu fizycznego. Myślę o takim naszym wspólnym flow, o tym, co lubimy wspólnie robić, że dobrze się razem bawimy, lubimy spędzać ze sobą czas, razem poszaleć.Mają za sobą operacje plastyczne i zabiegi medycyny estetycznej. Dlaczego to ukrywają? Fot. iStock Chirurgia plastyczna i medycyna estetyczna cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. Usługi tego typu wciąż nie są tanie, ale łatwo dostępne i zazwyczaj bardzo skuteczne. Czasami wystarczy kilka zastrzyków lub cięć, by zmienić się nie do poznania. Ale to wciąż temat tabu, o którym głośno się nie mówi. Zawsze można stwierdzić, że to zasługa diety zmieniającej rysy twarzy lub wielkość biustu. Przyznanie się do „majstrowania” przy swoim wyglądzie uważane jest za przejaw słabości. Lepiej zrobić to po cichu i udawać, że nic się nie stało. Sztuczność, choć wizualnie atrakcyjna, nie jest powodem do dumy. Podobnie, jak dla naszych rozmówczyń, które nie przyznają się do żadnych poprawek. Zgodziły się o nich opowiedzieć wyłącznie anonimowo, bo o ich sekrecie nie wiedzą nawet najbliżsi. Jaki zabieg mają na sumieniu i dlaczego robią z tego taką tajemnicę? Zobacz również: O takiej twarzy marzą pacjentki chirurgów plastycznych! Czy tak wygląda IDEAŁ? fot. Thinkstock - Wiem, że na mój temat pojawiły się już plotki, ale staram się do nich nie odnosić. Kilka razy słyszałam, że inaczej wyglądam, ale nikt nie zapytał wprost. Dopiero za moimi plecami mówi się o mojej operacji plastycznej nosa. Podobno nieudanej, bo garb został zlikwidowany, ale lekarze powinni go jeszcze zmniejszyć. To absurd, bo jak miałabym ukryć tak poważny zabieg, skoro nawet na chwilę nie zniknęłam z ich pola widzenia? Prawda jest taka, że wstrzyknięto mi w nos kwas, który wymodelował szczyt nosa i ukrył to, co trzeba. Nierówność cały czas tam jest, ale chwilowo jej nie widać. Nie mówię o tym, bo zawsze twierdziłam, że to nie jest mój kompleks. A jednak był - wyznaje Dominika. fot. Thinkstock - Wiele lat temu zdecydowałam się na operację powiększenia piersi. Były to tak zamierzchłe czasy, że przed większością znajomych udało mi się to ukryć. Po prostu wtedy jeszcze się nie znaliśmy. Z tego powodu mam pewną obsesję, która polega na ukrywaniu albo niszczeniu wszystkich zdjęć z przeszłości. Nie chcę, żeby to się wydało. Wtedy byłam zupełnie płaska, a teraz mam czym oddychać. Nawet nie chodzi o to, że się tego wstydzę. Nie chce mi się tylko tłumaczyć, kiedy, po co, jak. Dla mnie to nie jest fajny temat do rozmowy, bo kiedyś bardzo przez to cierpiałam. Teraz problemu nie ma i nie widzę sensu, żeby go roztrząsać. Chłopakowi, który odkrył kiedyś bliznę na piersi, wmówiłam że to po biopsji - wspomina Klaudia. Zobacz również: Miała dość życia z taką twarzą. Po kilku operacjach wygląda ZUPEŁNIE inaczej! fot. Thinkstock - Nigdy nie zrobiłam sobie żadnej operacji plastycznej, ale czasami korzystam z kliniki medycyny estetycznej. Drobne poprawki, które nie są takie oczywiste i trudno je wykryć. Nie mam zielonego pojęcia, czy ktoś się domyślił, ale kilka miesięcy temu zrobiłam sobie makijaż permanentny brwi. Teraz są grubsze i ciemniejsze, a nie takie mizerne jak kiedyś. Różnicę pewnie ktoś wychwycił, ale raczej nikt nie wie, że to nie make-up, tylko coś trwałego. Wychodzę z założenia, że takich rzeczy się nie zdradza. Albo dobrze wyglądasz, albo nie. Tu nie ma o czym gadać. Nie czuję się przez to mniej naturalna od dziewczyn, które wszystko mają prawdziwe. Co nie oznacza, że chcę być przez ten pryzmat oceniania. To niby drobnostka, a niektórych może szokować. W najbliższym czasie planuję podkreślenie ust w ten sam sposób. I to też zostanie moją tajemnicą - twierdzi Ewa. fot. Thinkstock - Jest jeden powód, dlaczego nikomu nie pokazuje zdjęć z dzieciństwa. Wtedy wydałoby się, że coś mam na sumieniu, jak powiedzieliby niektórzy. W wieku zaledwie 13 lat przeszłam zabieg korekty uszu. Były strasznie odstające, nazywano mnie uszatkiem, wyśmiewano. Nawet nie wiedziałam, że można coś z tym zrobić, ale na szczęście rodzice załatwili sprawę za mnie. Poszłam do lekarza, wyraziłam zgodę i po kłopocie. Znajomi z dawnych lat i rodzina dobrze o tym wiedzą, ale teraz nikomu o tym nie mówię. Z niektórymi przyjaciółmi trzymam się od 10 lat i nigdy się nie przyznałam. Gdyby zobaczyli fotki, to sami przyznaliby, że było to konieczne, ale nie chcę się babrać w przeszłości. Wiadomo, co się w Polsce mówi o chirurgii plastycznej. Od razu postrzegano by mnie wyłącznie przez ten pryzmat - obawia się Weronika. fot. Thinkstock - Od kilku lat regularnie powiększam usta. Zawsze są mniej więcej tej samej wielkości, więc jest to raczej nie do wychwycenia. Nie chcę mieć pontonów pod nosem, ale nie pozwalam, żeby nagle się zmniejszyły. Jak widzę braki, to szybko dzwonię do zaufanego lekarza i dodaje, co trzeba. A nie opowiadam o tym na lewo i prawo z jednego powodu - zawsze byłam przeciwniczką takich rzeczy. Wmawiałam koleżankom, że lepiej być niedoskonałą i prawdziwą, niż sztucznym pustakiem. I wygłaszałam takie sądy nawet wtedy, kiedy już miałam kwas w wargach. Zdaję sobie sprawę, że to trochę dwulicowe, ale cóż zrobić. Zagalopowałam się i teraz trudno się z tego wycofać. Widocznie sama mam z tym problem, że nie jestem naturalnym ideałem i potrzebuję małych przeróbek. Ale lepiej trochę pozmyślać, niż czuć się źle w swoim ciele - doradza Izabella. Ty też coś ukrywasz? Zobacz również: Jaka jest najpopularniejsza operacja plastyczna? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomieniaStrasznie z tym walczyłam, używałam m.in lakierów pieprzowych. Do dziś jeszcze zdarza mi się skubać skórki”. O tym się nie mówi: Co boli BARDZIEJ NIŻ PORÓD? Z podobnym problemem borykała się Kendall Jenner, siostra Kim Kardashian i jedna z najbardziej rozchwytywanych dziś modelek na świecie. „Gdy byłam młodsza, bardzo Maria Magdalena nie stroni od operacji plastycznych. Nie wystraszył jej nawet fakt, że przez ostatnią prawie umarła. Artystkę, bo tak samą siebie nazywa, śledzi blisko 70 tys. osób na Instagramie. Na pierwszy rzut oka wygląda na naprawdę “przerobioną”. Jak sama zapowiada: “Dopóki nie umrę, nie przestanę się operować”.Tak wyglądała kiedyś…InstagramNiekończące się operacje plastyczneSława Marii wzięła się stąd, że cztery lata temu w czasie jednej z operacji plastycznech omal nie umarła na stole. Zabieg ten miał na celu stworzenie “najgrubszej pochwy świata”… “Zaprojektowałam ją sama, na zamówienie” mówi kobieta. Podczas zabiegu straciła bardzo dużą ilość krwi, dlatego dwukrotnie poddano ją transfuzji. Nawet stan zagrożenia życia nie wpłynął na zdanie Marii, która dalej poddaje się operacjom. InstagramDoszczętnie zmieniła swój wyglądKobieta w ostatnim czasie pochwaliła się w mediach społecznościowych efektami kolejnych operacji plastycznych. Tym razem padło na nos – “wygląda jak u Barbie”, a także na oczy, które mają wyglądać niczym – “kocie oczy”. Maria uważa, że dzięki temu wygląda teraz jak leśna nosić opatrunek na nos jeszcze przez tydzień, ale już wczoraj widziałam nos bez niego i wygląda idealnie. To bardzo sztucznie wyglądający nos jak u Barbie, o co dokładnie prosiłam. Wielu chirurgów twierdziło, że nie mogę mieć tego typu nosa z powodu moich trzech, wcześniejszych operacji – wyznała pod jednym z ostatnich przed artystką zabieg przeszczepu brwi. Termin na operację szczęki i powiększeniu ust został również zabukowany. Według Mari dopiero wtedy jej twarz będzie kompletna i o kolejnych zabiegach mówią lekarze?Choć kobieta większość operacji przeszła w Stanach Zjednoczonych, na ostatnie musiała wyjechać do Rosji, ponieważ w USA lekarze zaczęli odmawiać dalszych metamorfoz. Okazuje się, że kilkukrotne powiększanie piersi dało finalny rozmiar 38J, co z resztą pokazała w jednym z postów na Instagramie. Mówi, że dopóki jej organizm to wytrzymuje i “dopóki nie umrze to nie przestanie się operować”. Internauci są przerażeni tym, co planuje jeszcze w sobie Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco! Obserwuj metamorfozaoperacja twarzyoperacje plastyczneŹródła: Miniatura: Instagram
.